BIO.PL biodegradowalne worki na śmieci 35 l

U nas od zawsze plastik w domu pojawia sie w znikomych ilościach soki mleka kupuje w kartonach unikam do minimum żywności pakowanej w plastikowych opakowaniach uczę także tego moje dzieci. Warto zadbać o przyrodę to nasza przyszłość musimy o nią zadbać

W moim domu od zawsze staramy się ograniczać zużycie plastiku. Używamy opakowań wielokrotnego użytku.

W naszym domu staramy się konsekwentnie ograniczać wszelkie plastikowe opakowania. Podczas zakupów w marketach owoce czy warzywa pakujemy do bawełnianych woreczków wielokrotnego użycia, a nie w sklepowe foliowe woreczki. Nie kupujemy również wody w plastikowych butelkach, zabierając wszędzie ze sobą bidon z wodą z filtrujące dzbanka. Musimy dbać o przyszłość naszej planety, bo jak nie my to kto!

Ilość plastiku w domu ograniczam wodę piją z butelki ekologicznej więc jestem moja jedyna ulubiona Butelka i staram się nie kupować żadnych produktów plastikowych Kiedy chodzę na zakupy używam toreb bawełnianych wielorazowego użytku kórych mam bardzo dużo

U nas w domu plastyk pojawia sie w sporadycznych wypadkach, ograniczam go do minimum stosujac bawełniane torby na zakupy jak i owoce i warzywa. Nie kupuje wody w plastykowych butelkach,mleko kupuje w szklanych opakowaniach, soki również. Myślę, ze właśnie takie zachowania pomoga w przyszłości naszej planecie, należy żyć zgodnie z naturą.

Co cztery lata się trafia przystępny rok a co roku dzień ziemi-jeżeli to ja wygram te dwa worki to zabiorę je ze sobą-oskarmarmolmarmol@gmail.com-6

Mydło w kostce od zawsze kupuję, dzbanek wodę filtruje. Śmieci mądrze segreguję i z tym lepiej się czuję. Od zawsze używam toreb materiałowych. Dziś znów modnych a tak wygodnych. Żywność rozsądnie kupuję, a więc niczego nie marnuję. Detergenty to u mnie przeżytek, środki ECO to nowy nabytek!

Nigdy nie przepadałam za plastikiem, ponieważ bardzo ubolewałam jak coś pękło i wiedziałam, że już tego nie da się naprawić. Z tego powodu zawsze starałam się wybierać rzeczy z innych materiałów. Wszystko się zmieniło, kiedy okazało się, że syn w ogóle nie toleruje plastiku. Tak po prostu ma ... wtedy w naszym domu zapanowała rewolucja i znikła większość plastikowych rzeczy. Powiedzmy raczej, że nie znikła a wyruszała w podróż do innych domów . Jednak to nauczyło mnie i całą rodzinę, żeby świadomie dokonywać zakupów. Czasem mnie denerwują te wybiórczości synka, ale tą niechęć do plastiku ... szczególnie tego jednorazowego - uwielbiam!

Nie przepadam za plastikiem, najbardziej wkurzają wszechobecne woreczki foliowe i reklamówki z marketów, pełno się tego wala. U nas żona zastąpiła reklamówki torbami jutowymi czy lnianymi i zakupy nosimy w takich torbach. A wiecie że kiedyś tak popularne, dziś zapomniane, szare mydło nadaje się do wszystkiego?! mycia, prania, odplamiania, nawet kąpania psa a zawiniete jest tylko w papier, ile miejsca w łazience pozwala zaoszczędzić taki kawałek mydła, zastępując wszystkie plastikowe buteleczki z żelami pod prysznic czy szamponami. Albo 10cio kilowe opakowanie proszku do prania w kartonie, zamiast kilka 1,5 kg w folii. Soki, mleko czy woda smakuje lepiej ze szklanej butelki niż z plastikowej, szkło łatwiej zrecyklingować. Po co zatem plastik kupować?

Każdego dnia staram się żyć bardziej EKO. Od wielu lat segreguję śmieci, minimalizuję zużycie plastiku, staram się żyć w duchu zero waste. Sukcesywnie zmieniam stare nawyki – oszczędzam wodę, wykorzystuję łodygę brokuła

Każdego dnia staram się żyć bardziej EKO. Od wielu lat segreguję śmieci, minimalizuję zużycie plastiku, staram się żyć w duchu zero waste. Sukcesywnie zmieniam stare nawyki - oszczędzam wodę. Staram się kupować mniej, za to częściej z ekologicznych upraw i od lokalnych dostawców. Korzystam z kalendarza produktów sezonowych i rzadziej wybieram te owoce i warzywa, które w plastikowych opakowaniach musiały przebyć długą drogę do naszego warzywniaka. Zwracam szczególną uwagę, co w ciągu dnia stoi na stole. Sok z plastikowej butelki zamieniłam na wodę z pokrojonymi owocami i listkami świeżej mięty, która obficie rośnie na ogródku. Taka woda smakuje świeżo, wygląda elegancko i w dodatku jest naturalnym, zdrowym izotonikiem. Słone paluszki i chrupki w plastikowych opakowaniach wymieniłam na słupki kolorowych, rodzimych warzyw. Sklepowy deser, również zapakowany w plastik, zamieniłam na własny. Dzieci korzystają z poręcznych butelek filtrujących, dzięki czemu nie kupujemy wody w plastikowych butelkach. Bardzo cieszę się i jestem dumna z siebie samej i z mojej rodziny, że każdego dnia wykonujemy krok w stronę natury.